To koniec tego opowiadania. Nie napiszę już więcej. Czuję, że się wypaliłam. Raz na zawsze. Tyle razy próbowałam zaczynać od nowa, ale czy to ma sens?
Serdecznie przepraszam tych, którzy czytali. Wiem, że zawaliłam po całej linii, ale musicie zrozumieć i uszanować moją decyzję. Chciałabym Wam podziękować za to, że ze mną byliście ze mną, wspieraliście mnie, wierzyliście we mnie.
Dziękuję za wszystko.
Szkoda , ale Cię rozumiem :) Mam nadzieję że kiedyś się jeszcze rozpali ten ogień i stworzysz kolejne dzieło :)
OdpowiedzUsuń