środa, 4 lipca 2012

Rozdział 4


      Kolejne godziny mijały w ciszy. Raz po raz szatynka próbowała się odezwać, zacząć jakiś nowy temat, jednak nic z tego. Chłopak w ogóle nie zwracał na nią uwagi. Ivy odliczała minuty do końca ich „spotkania”.          Gdy jednak w końcu wybiła siedemnasta, po prostu wstała i wyszła z pokoju Loczka, ograniczając się tylko do zwykłego „Cześć”, na które i tak nie dostała odpowiedzi.
 Wyszła z domu. Kątem oka zauważyła, że Anne strzyże krzaczki z różami. Pożegnała się grzecznie i ruszyła do bramy wejściowej.
 Przedostanie się przez zatłoczony Londyn zajęło jej trochę czasu. Pomimo, że pewnie autobusem dotarłaby szybciej, wybrała spacer. Mijała nie tylko pełno dorosłych ludzi, spieszących się z pracy do domu, ale także grupy nastolatek, które spacerowały po stolicy Anglii. Idąc za jedną z nich, chcąc nie chcąc, usłyszała o czym rozmawiają.
  -Mam nadzieję, że nic się im nie stało! – powiedziała z przejęciem jedna z nich.
  -No coś ty! Na pewno wszystko jest w porządku. Wiesz jak to gazety plotkarskie. Robią dużo hałasu o nic. Pewnie Paul zapłacił im, żeby nie robili zdjęć, a potem ci zmyślili bajeczkę, że rzekomo nie było ich na lotnisku. – mruknęła najwyższa z nich. – Jestem ciekawa, co z Harrym. Wszystko okey, a następnego dnia się dowiadujesz, że nie jedzie z nimi w trasę. Chodzą słuchy, że jest ciężko chory!
  -Mam nadzieję, że nie.
Ivy dziwnie się czuła z tym, że tylko ona no i jeszcze parę osób znało całą prawdę. Inni uważają, że biedny Harruś jest chory! Nawet nie wiedzą, w jakim są błędzie! Gdyby tylko mogła powiedzieć wszystkim, jaki jest naprawdę! Może wtedy inni nie mieliby go za aniołka.
 Collins przyspieszyła i wyprzedziła grupkę nastolatek. Nie chciała już więcej słuchać tego wszystkiego.
 Jakieś piętnaście minut później znalazła się w domu Johna. Byłaby szybciej, gdyby nie to, że szczerze mówiąc nie znała tego miasta, więc minęło trochę czasu, zanim odnalazła prawidłową drogę.
 Spojrzała na swojego wujka i powiedziała najspokojniejszym głosem, na jaki ją było po dzisiejszym dniu stać.
  -To się nie uda.
Już chciała ruszyć na górę, jednak John ją zatrzymał.
  -Dlaczego się nie uda? Coś… coś się stało? – zapytał podejrzliwie.
Szatynka zastanowiła się przez chwilę.
  -Nie, nic się nie stało… Przepraszam, ale… naprawdę, nic z tego nie będzie.
 Mężczyzna spojrzał jej w oczy.
  -Proszę, Ivy… Daj mu czas. Zrób to dla mnie.
Dziewczyna nie wiedziała, co odpowiedzieć. Za nic w świecie nie chciała tam wracać, ale jak mogła mu odmówić? John był jedyną osobą, która po śmierci ojca opiekowała się jej mamą oraz pożyczała, gdy nie wiązały końca z końcem.
Collins westchnęła.
  -Okey. – powiedziała cicho.
John jeszcze przez chwilę jej się przyglądał, ale już sekundę później, przytulił ją.
  -Dziękuję. – mruknął.
Gdy wypuścił ją ze swoich objęć, ruszyła do swojego pokoju.
  -Obiad będzie za jakieś dziesięć minut! – krzyknął, gdy brązowowłosa zniknęła mu z oczu.

 Harry siedział w swoim pokoju i wyczekiwał chłopaków. Powinni być już dawno! Jasne, zawsze się spóźniali, ale teraz to była przesada!
 Nie musiał się długo zastanawiać, dlaczego tak długo ich nie ma, bo już po chwili po domu rozległ się głos dzwonka do drzwi. A potem kolejny. Od razu wiedział, że to Lou. Zawsze tak robił.
 Podniósł się z łóżka i ruszył schodami na dół.
Gdy otworzył drzwi, ujrzał tę czwórkę pokręconych idiotów, jak zwykle śmiejących się z czegoś, co zwykli ludzie uznaliby za mało zabawne. Ale nie oni. Potrafili rechotać ze zwykłego słowa „Potato!” wypowiedzianego przez Nialla. Loczek nie zdziwiłby się, gdyby i tym razem tak było.
  -Możemy wejść? – zapytał z wyszczerzem Lou.
  -Jasne. – mruknął Styles i cofnął się, aby wpuścić przyjaciół.
Przestąpili przez próg, przywitali się z robiącą pranie Anne, a następnie ruszyli za Hazzą na górę. Gdy znaleźli się w pokoju Loczka rozsiedli wszędzie, gdzie było to możliwe. Harry nie mając wyboru usiadł na małej pufie, która już pomału się rozlatywała, ale nie miał ochoty jej wyrzucić.
  -Tak więc? – Tomlinson spojrzał na niego znacząco.
  -Co?
  -Dlaczego nie jedziesz z nami? Paul nie chciał nam nic powiedzieć. – mruknął Lou.
Loczek westchnął.
  -Moja matka twierdzi, że jestem „niemiły” czy coś. – zrobił cudzysłów w powietrzu.
Niall uniósł jedną brew.
  -I rzekomo dlatego nie będzie z nami w trasie? Coś mi się wydaje, że ktoś tu kręci.
Hazza przewrócił teatralnie oczami. Nie miał ochoty na tłumaczenie, ale widocznie oni tego nie rozumieli. Zawsze musieli mieć wszystko czarno na białym, bo inaczej tak dusili człowieka, że i tak się dowiedzieli.
  -Ja sam nawet nie wiem, dlaczego zostaję! Po prostu mi powiedziała, że mam się nie pakować, bo nigdzie nie jadę. – wzruszył ramionami.
Przez chwilę w pokoju panowała cisza. Pewnie chłopaki układali to sobie wszystko w głowie. Jednak już po chwili pojawiło się pierwsze pytanie.
  -I siedzenie samemu w domu ma sprawić, że będziesz miły? – zapytał zdezorientowany Zayn.
Styles westchnął.
  -Nie, bratanica Johna, kumpla mojej mamy tu przychodzi i rzekomo ma mnie zmienić. – mruknął.
  -Aaaaa – Tomlinson pokiwał głową ze zrozumieniem. Jednak już sekundę później zmarszczył brwi. – Czekaj, nie łapię, bo…
  -Lou, będę tłumaczył na tyle wolno, na ile mnie stać. – przerwał mu Harold. - Nie jadę z wami, bo mojej najukochańszej mamie nie pasuje to, że rzekomo jestem dla niej niemiły, dlatego też Ivy tu przychodzi, żeby rozmawiając ze mną sprawiła, że się zmienię. – powiedział.
Lou spojrzał na niego spod przymrużonych powiek.
  -To rozumiałem. – warknął. – chodziło mi o to, że jak niby przebywanie z jakąś laską ma cię polepszyć? A poza tym przecież ty nie jesteś taki najgorszy. Bynajmniej z nami jesteś normalny.
Harry wzruszył ramionami.
  -Nie wiem, jaki ma w tym cel, ale niech jej będzie. Zagroziła, że jeżeli nie będę miły dla tej całej Ivy, to nie dołączę do was nawet po wakacjach. Ale nie zamierzam być dla niej miły. Wyczułem ją. Jest takim typem osoby, która nie piśnie ani słówka nawet, jak będzie się coś źle działo, więc wystarczy, że będziemy siedzieć w ciszy, miną wakacje i wtedy będę miał spokój. Bynajmniej ja to tak widzę, ale znając moją matkę, to jeszcze coś wymyśli. – powiedziała Loczek.
  -Ale może weź się postaraj. – poprosił błagalnie Liam.
  -Spokojnie. – zapewnił Styles. – mam wszystko pod kontrolą. No, ale zostawmy już ten temat. Nie chcę, sobie o tym przypominać…. Nawet nie wiecie jak cholernie będzie mi was brakowało przez te dwa miesiące! Dlaczego musiało wypaść tak, że akurat wtedy mamy trasę we wszystkich krajach tylko nie w Anglii? Tak byśmy mogli się spotkać, czy coś. – mruknął Harry.
  -W przerwach między koncertami może da się namówić Paula i wpadniemy do Londynu. – odparł Niall.
  -No tak… ale znając życie na godzinę góra. – westchnął Harold.
Horan zastanowił się przez chwilę.
  -Jest jeszcze Skype.
  -Tak, ale przez Skype nie walne Lou w razie jakby powiedział coś głupiego, a oboje wiemy, że to prędzej czy później się zdarzy.
Irlandczyk pokiwał głową ze zrozumieniem.
  -Haha, bardzo śmieszne. – mruknął BooBear.
Rozmawiali jeszcze przez jakąś godzinę, kiedy zadzwonił Paul informując, że mają się pospieszyć, bo za dwie godziny mają lot, a muszą się jeszcze do końca spakować. Niall, Liam i Zayn pożegnali się z Haroldem, a następnie ruszyli do auta. Został tylko Lou.
  -Daruj sobie i nie bądź dla niej złośliwy. Przecież nic ci nie zrobiła.– mruknął tylko i dołączył do pozostałej trójki. Już po chwili samochód ruszył, a Harry patrzył jak jego przyjaciele znikają za zakrętem. Już teraz za nimi tęsknił, pomimo, że widział się z nimi jakąś minutę temu.
Zamknął drzwi i ruszył do swojego pokoju.
 Usiadł na starej pufie i zaczął wpatrywać się w jakiś niewidzialny punkt za oknem.
Czyli tak teraz miało wyglądać jego lato? Spędzone w domu z dala od przyjaciół? Taa, fajnie wiedzieć.
Przypomniał sobie słowa Lou.
 Daruj sobie i nie bądź dla niej złośliwy. Przecież nic ci nie zrobiła.
Dobrze wiedział, o co, a dokładniej o kogo chodziło Marchewkowemu. I owszem, zrobiła. Może nie celowo, ale zawsze. Bo to przecież przez nią musi tu siedzieć. Gdyby jej nie było, matka nie miałaby komu zaproponować siedzenie i „zmienianie go”.
 Może teraz siedziałby w hotelowym basenie? No cóż, nie dowie się.

                                                        ~~***~~

~Szczerze? Rozdział w ogóle mi się nie podoba.. Jest taki.. dziwny i nudny.. Ostatnio w ogóle nie wychodzą mi te notki ;( Przepraszam Was za to... może po prostu pisanie nie jest dla mnie?... Czasami zastanawiam się, czy pisanie tego bloga ma jakikolwiek sens, skoro historia jest tak beznadziejna..
 
~Byłabym Wam bardzo wdzięczna za komentarze dotyczące tego rozdziału.

Kocham Was ♥♥♥

27 komentarzy:

  1. Ma sens i to ogromny, świetny rozdział, czekam juz na następny :D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. WTF ?! Nudny ?! Zabiję Cię .. albo nie bo bym później żałowała, że zabiłam najlepszą autorkę opowiadań o One Direction .. ♥
    Cóż .. wiesz, że jesteś świetna, bo nie tylko ja tak twierdzę i wiesz, że piszesz zajebiście. Podziel się tym talentem..
    Lou ja cię idioto śliczny kocham za to, że przemówiłeś do rozumu "Harrusiowi" .. xd. ♥
    Czekam z niecierpliwością na nn.

    @USmile0927

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej no nie przesadzaj super był! ;d Czekam na kolejny i masz pisać pisać kolejne! <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział .
    Ty masz talent do pisania . < 3 .

    OdpowiedzUsuń
  5. I TY ŚMIESZ PWOIEDZIEĆ, ŻE PISANIE NEI JEST DLA CIEBIEEE ? ;O POWTÓRZ TO BO NIE WIERZĘ ! NIE MÓW TAK, BO ROZDZIAŁY SĄ GENIALNE, SUPER, ŚWIETNE I ZA PEWNO KAŻDEMU SIE PODOBAJĄ.. JESTEM 100 % PEWNA. :D MI SIĘ BARDZO PODOBA I PISZ DALEJ. CZEKAM NA NN. :) @venica_16

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, laska ty masz wielki talent <3 Rozdział jest mega, mam nadzieje, że nowy dodasz szybko ;) x
    @_karolaaa_

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest świetny i już nie mogę się doczekać następnego !! <3 też cię kochamy, i szybko pisz następny !! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział.
    Czekam na następny ;)
    Pisz szybko next i nie wolno ci mówić że pisanie nie jest dla ciebie !!!
    <3 Super piszesz !

    OdpowiedzUsuń
  9. mi tam się podoba rozdział! nie kończ bloga! dobrze znam twoją poprzednią historię i powiem: PISANIE JEST FOR U !! i mi się ta historia bardzo podoba więc masz to kontynuować xD czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Ma sens! Twoj blog jest swietny <3 czekam na nastepny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  11. HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH ! I ty mi grozisz FBI ?! No ja cię kurczę proszę śmiech na sali kochana ! Ty grozisz mi ?! To ja powinnam zagrozić tobie moja droga ! Jak śmiesz wypisywać mi tu , że pisanie nie jest dla ciebie , że to nie ma sensu bla bla że to jest nudne i wgl beznadziejne ?! Ta historia jest niezwykła inna zaskakująca intrygująca trzyma w napięciu i mogłabym tak wyliczać do końca świata i jeden dzień dłużej ! Ale nie muszę tego robić bo ty i twoi czytelnicy doskonale o tym wiedzą ! Jeszcze raz przeczytam pod twoim rozdziałem że coś jest nie tak lub NUDNE GŁUPIE NIE MA SENSU to przysięgam , że cię znajdę na moim nitro jednorożcu i zrobię ci taką burdę , że popamiętasz mnie do końca życia ! xD To tyle moich gróźb , co do rozdziału nie jest nudny jest po prostu lekki , nie w każdym rozdziale musi być akcja czasem właśnie takie zwyczajne rozdziały też są potrzebne , w książkach też nie ma ciągle jakiś akcji ;) rozdział jest udany jest fajny :) Mi się podoba a jak mi się podoba to wiesz nawet mrówki twierdzą że tak jest [ trzeba podwyższyć samoocenęxD] Tak więc zabieraj się za następny a nie !

    Wiernie czytająca i uwielbiająca cię twoja czytelniczka @LittleLegoBirdx

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze jedno słowo na temat Twojego ' antytalentu' i dostaniesz czymś w głowę ! Może Ci się mózg ułoży w dobrym kierunku , bo gadasz głupoty ... Chociaż nie , mogłoby to miec negatywny wpływ na to opowiadanie :c To nie wiem , co zrobię , ale masz tak więcej nie mówić ! Czytam Twoje opowiadania nałogowo i nie pozwolę Ci kończyć ! MA SENS . DOT .
    Ty wiesz , że masz mi zawsze pisać <3 @sooo_hipster :3

    Wbijać : http://britishhistories.blogspot.com/
    Kocham xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Nudny? No chyba nie! Jest zajebisty! :D nie mogę się doczekać tego co będzie w następnych rozdziałach! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Weź przestań. Wszyscy mnie załamujecie!
    Naprawdę. Jak może ci się TAKI rozdział nie podobać?! Ja się pytam! To jest nie do pomyślenia.
    Czemu ludzie z największym talentem nie doceniają tej swojej zalety? Kobieto, jesteś jedną z najlepszych autorek opowiadań jakie kiedykolwiek czytałam. I nie wiem co ci się nie podoba! Dla mnie jest bez zarzutu. I nie tylko dla mnie. Spójrz tylko na górę! Tylu ludzi nie może się mylić. Pisanie nie jest dla ciebie? Weź, cicho siedź. Historia jest beznadziejna? Pisanie bloga nie ma sensu? Jeżeli to jest prawda, to większość osób nie ma tutaj nic do roboty. Jeżeli ty tak gadasz, to co my, zwykli śmiertelnicy mamy do powiedzenia? Teraz moje życie nie ma sensu.
    Dziewczyno, jesteś za-je-bis-ta! I nie piszę tego, żeby cię pocieszyć. To czysta i szczera prawda.
    Twoje opowiadanie jest cholernie ciekawe i mega oryginalne!
    Czekam na kolejny rozdział i proszę już bez marudzenia. Masz się sobie podobać, bo to nie do pomyślenia! ♥

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam, czekam, czekam aż będzie następny. Spodobał mi się ten blog nie jest taki oklepany jak wszystkie inne historie. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. super rozdział i bardzo interesująca opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się, nie wiem co napisać bo w sumie.. No właśnie. Ale spokojnie to dopiero paczątek, więc głowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pisanie tego opowiadania ma sens i nawet nie myśl o tym, aby go przerwać :) Mnie się historia bardzo podoba, widzę, że nie innym też. Tyle ludzi nie może się mylić! Te rozdziały są mega ciekawe, a pomysły oryginalne. Masz talent, ale dlaczego nie doceniasz swoich umiejętności? Nie no, załamujesz mnie, siedź tam cicho i pisz kolejny rozdział. Następnym razem nie wypisuj takich bzdur pod koniec notki, rozumiesz? Inaczej Cię zjem :3
    Jestem tak zdenerwowana, że nie potrafię się racjonalnie wypowiedzieć na temat rozdziału, powiem tylko, że jestem ciekawa, co zrobi Ivy i Harry, skoro są na siebie skazani.
    Dziękuję za uwagę ♥

    W wolnej chwili zapraszam do siebie :)
    http://skip-the-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. AAaaa rozdzial podoba mi się bardzo. ! wielbiam tego bloga. ! <333

    OdpowiedzUsuń
  20. .KamCiaaa ! ;***5 lipca 2012 04:29

    Czy ja mam się do ciebie przejechać?!
    Zwariowałaś Dziewczyno!! To jest Świetne! Ten blog jest Genialny!! Tylko spróbujesz przestać to znajde cię i nakopie ci do Dup* za przeproszeniem :D
    Świetnie!! ;** Czekam na NN ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie historia jest zajebista! ;D
    Więcej Harrego i Ivy! ;)
    Czeeekam <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Podoba mi sie :) mam nadzieje ze harry zrozumie i ze bedzie traktowac Ivy normalnie. oby. czekam na nn z zniecierpliwoscia. :)
    @dusia_pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Z jednej strony masz rację rozdział trochę nudnawy. Może dlatego, że taki krótki i ma tylko 1 scenę. Ale zgadzam się ze wszystkimi przede mną- pisz dalej.. nie mogę się doczekać następnego. To, że jeden rozdział Ci się nie udał nie oznacza, że reszta też. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i zapraszam do mnie :)
      http://onlyluckygirl.blogspot.com/

      Usuń
  24. Wiesz, przyznam CI racje, że ten rozdział jest trochę nudny. Ale poprzednie są świetne! ;D Nie kończ tego bloga!

    @Dariiaofficial

    OdpowiedzUsuń
  25. jest dobrze, było dobrze, będzie dobrze : 3 w tym w sumie nie ma takiej akcji , ale zawsze jest cisza przed burza . nastepny bd lepszy, czekamy : 3

    OdpowiedzUsuń
  26. świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń